Błąkając się w Warszawskim smogu i patrząc na jesienną aurę, trudno mi sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz czułam ten ciepły dotyk słońca na skórze przez chociażby kilka dłuższych minut. Często słyszę o sezonowym zaburzeniu afektywnym oraz zwiększonej szansie na różnego rodzaju dolegliwości podczas zimy, i łatwo zrozumieć dlaczego.
Widzimy za mało słońca, żeby wyprodukować niezbędną dla naszego organizmu ilość witaminy D3 i mamy tendencję do spożywania znacznie mniejszej ilości wysokiej jakości kwasów tłuszczowych Omega-3 podczas chłodniejszych miesięcy roku.
Wiadomo, że zimą uzyskujemy znacznie niższy poziom witaminy D w wyniku warunków pogodowych, ale często ludzie nie zdają sobie sprawy z ogromnego wpływu, jaki spożywanie mniejszej ilości Omega-3 w naszej diecie może mieć na nasze zdrowie.
Termin „Omega-3” może brzmieć tak, jakby należał do filmu science fiction, ale Omega-3 to wielonienasycone kwasy tłuszczowe (WNKT). Kwasy Omega-3 są niezbędne dla naszego zdrowia na każdym etapie naszego życia i równie ważne w diecie, jak dla dzieci, tak i dla dorosłych.
DHA i EPA to formy kwasów Omega-3 zwykle występujące w tłustych rybach. Co robić, jeśli nie jesz ryb, stosujesz dietę roślinną lub po prostu nie popierasz nieetycznych praktyk rybołówstwa? Jak zadbać o dostarczenie niezbędnej ilości wielonienasyconych kwasów tłuszczowych Omega-3 bez suplementów na bazie oleju z ryb lub tranu? Opowiadamy o alternatywie z alg.
Podczas uprawiania sportu przeciążeniu podlegają nie tylko same mięśnie, ale również pozostałe składowe układu ruchu takie jak więzadła, ścięgna i stawy. W przypadku pojawienia się bólu stawów można rozważyć suplementację wspomagającą ich regenerację. Dobrze sprawdzi się suplementacja kwasami omega-3, glukozaminą czy MSM.
Jednym z głównych budulców kości, ścięgien i chrząstki w stawach jest kolagen, stąd jego ogromne znaczenie w utrzymaniu sprawnego układu ruchu. Ponadto, włókna kolagenowe pełnią kluczową rolę w zachowaniu prawidłowej struktury i funkcji skóry.