
Błąkając się w Warszawskim smogu i patrząc na jesienną aurę, trudno mi sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz czułam ten ciepły dotyk słońca na skórze przez chociażby kilka dłuższych minut. Często słyszę o sezonowym zaburzeniu afektywnym oraz zwiększonej szansie na różnego rodzaju dolegliwości podczas zimy, i łatwo zrozumieć dlaczego.
Widzimy za mało słońca, żeby wyprodukować niezbędną dla naszego organizmu ilość witaminy D3 i mamy tendencję do spożywania znacznie mniejszej ilości wysokiej jakości kwasów tłuszczowych Omega-3 podczas chłodniejszych miesięcy roku.
Wiadomo, że zimą uzyskujemy znacznie niższy poziom witaminy D w wyniku warunków pogodowych, ale często ludzie nie zdają sobie sprawy z ogromnego wpływu, jaki spożywanie mniejszej ilości Omega-3 w naszej diecie może mieć na nasze zdrowie.